Pressence Public Relations Pressence Newsletter Numer 109 / 1 września 2011
Wydawca: Bogusław Feliszek biuro@pressence.com.pl www.pressence.com.pl


PRESSENCE NEWSLETTER
© Pressence Public Relations


Liczba prenumeratorów - 648 osób


Otrzymujesz ten newsletter, ponieważ poprosiłeś o to Pressence Public Relations na stronie internetowej www.pressence.com.pl i zapisałeś się na naszą listę subskrypcyjną.

Przekaż proszę nasz magazyn (e-zine) każdemu z Twoich znajomych, którzy tak jak Ty dbają o swój wizerunek, wiarygodność i dobre imię, pragną więcej sprzedawać produktów lub usług, chcą promować społecznie pożyteczną ideę.

Jeśli ktoś wykorzystał ten adres e-mail bez Twojej zgody, prosimy o kontakt: newsletter@pressence.com.pl.

OCHRONA PRYWATNOŚCI: Pressence Public Relations nie udostępni nikomu Twojego adresu e-mail. Słowo.





MAM PYTANIE

Rozpoczynam trzecią kampanię informacyjną "Mam pytanie".

Jako praktyk PR i trener medialny codziennie pomagam moim klientom współpracować z dziennikarzami. Pytania, które słyszę z obydwu stron są czasem tak zaskakujące, że trudno o nudę i łatwo o pasjonujące wyzwania.

W ramach tej kampanii proszę Cię o zadanie mi trudnych pytań na temat public relations.

Odpowiem na każde palące pytanie o tym:

  1. czego potrzebują dziennikarze,
  2. jak należy zachować się podczas rozmowy z dziennikarzem,
  3. jak pisać i redagować informacje prasowe,
  4. jak przygotować atrakcyjną prezentację,
  5. jak zapobiegać kryzysom,
  6. jak radzić sobie kiedy - mimo wszystko - kryzys wybuchnie,
  7. jak współpracując z mediami osiągnąć swoje strategiczne cele biznesowe.

Z doświadczenia wiem, że najlepiej pytać wprost. Mam nadzieję, że moja skrzynka pocztowa to wytrzyma :-)

Kliknij tutaj i zadaj mi pytanie.

Bogusław Feliszek,
Pressence Public Relations,
Mój biogram,
Wolisz zadzwonić? 77 441 40 14.





MEDIA GAPA - WRZESIEŃ 2011


"My, w Platformie, nie jesteśmy stadem baranów, które beczy na jedną tonację." - Andrzej Czuma, poseł PO, autor raportu komisji naciskowej. Rzeczpospolita, 26.08.2011.

Media Gapa to osoba, która zapomina, że powtarzanie w mediach fałszywych, negatywnych i niesprawiedliwych oskarżeń, komentarzy i spekulacji zwiększa ryzyko wprowadzenia ich do debaty publicznej oraz zmniejsza kontrolę nad tym co się o niej mówi, jak się ją postrzega i jak to wpływa na jej reputację.





W numerze

  1. Majsterkowanie przy marce
  2. Jakie są Twoje aktywa w BDW?
  3. 10 bolesnych błędów w zarządzaniu kryzysem
  4. Przygotowanie do trudnego wywiadu
  5. 7 błędów w komunikacji wzrokowej
  6. Quiz: Idealna informacja prasowa
  7. Sekret zapamiętywania kluczowych komunikatów
  8. 5 mitów pracy zespołowej w kryzysie
  9. 5 powodów dlaczego reporter Ciebie nie zacytował
  10. Uśmiechnij się



1. Majsterkowanie przy marce

Lojalność to towar, który szybko się psuje.
- Maja Lidia Kossakowska

Był taki czas w Polsce kiedy wszystkie problemy były problemami "komunikacyjnymi".

Miałaś kłopoty z mężem, bo nie mogłaś się z nim porozumieć. Kiedy dziecko było nieposłuszne, prawdopodobnie nie nadawaliście na tych samych falach. Szef Cię nie doceniał? Po prostu nie mogłeś się z nim dogadać. Nie było problemów (konfliktów?) rzeczowych, tylko problemy w komunikacji.

Prawda jest taka, że mąż bywa kawałem drania, dziecko zachowuje się jak dokuczliwy bąk i szef uważa Cię za ofiarę losu. Nie ma jednak "komunikacji", która rozwiąże każdy z tych problemów.

Gaworzenie o marce

Dzisiaj podobne podejście widzimy w public relations - wszyscy mówimy o "marce". Jakiś problem? Rozwiązania szukaj w "marce".

Jakiej marki jest Twój papier toaletowy? Jesteś wobec niego lojalny? A mleko? Nie kupujesz innego? Guma do żucia? Tylko ta jedyna?

Jeżeli Twoje produkty są podłej jakości, półki w sklepach są zakurzone, obsługa ślamazarna i strategia PR bez sensu, masz - drogi przyjacielu - problem z marką!

Wezwij ekspertów budowania marki. Zapłać im kilkaset tysięcy złotych i pozwól zajmować się Twoją marką przez kilka miesięcy.

Na koniec położą na biurku pękaty raport wypełniony wykresami i tabelami, naszpikowany wszystkimi modnymi sloganami i hasłami. Korzyść? Kiedy ktoś zapyta jak radzisz sobie z problemami, zaprosisz go na sympatyczną 50-minutową prezentację w PowerPoincie.

Majsterkowanie przy marce jest dużo przyjemniejsze od rozwiązywania realnych problemów.

Prawdziwa lojalność

Od wieków kupuję lody truskawkowe Haagen-Dazs i żadnego innego produktu tej marki. Nawet nie wiem co jeszcze robią. Nie jestem fanem marki, ale konkretnego produktu.

Większość zachowań klientów jest do bólu przewidywalna - ludzie wybierają rzeczy ładniejsze, o lepszym smaku, mniej zawodne i tańsze. Konsumenci są lojalni wobec znakomitej jakości produktów, które mają wyraźny wyróżnik.

Reputacja + Zaufanie + Wyróżnik = Lojalność wobec produktu/usługi → Lojalność wobec marki

Chcesz mieć silną markę? Zapomnij o "budowaniu marki".

Silna marka jest produktem "ubocznym" - efektem znakomitego robienia innych rzeczy. Na przykład:

1. Zadbaj o wybitną jakość swoich produktów i/lub usług.

2. Zorganizuj wyróżniającą się obsługę klientów.

3. W strategii i programie public relations podkreślaj co Cię odróżnia od konkurencji i w czym jesteś lepszy.

Konkluzja

Zapamiętaj filozofię komunikacji Pressence Public Relations: "Nie skłaniamy klientów do zakupu próbując przekonać ich do Twojej marki - przekonujemy klientów do marki, skłaniając do kupna produktu i/lub usługi."

Góra



2. Jakie są Twoje aktywa w BDW?

Czy nie jest przyjemnie wyobrazić sobie,
że rozum, wola i pożądanie zbierają się,
siadają przy stole i dyskutują?
- Domyślam się, kto przegra.
- Haruki Murakami

Na naszych warsztatach i szkoleniach medialnych odradzam używanie niezrozumiałych akronimów. Tym razem jednak odstąpiłem od tej reguły, by rozbudzić Twoją ciekawość.

BDW to Bank Dobrej Woli – miejsce, w którym przez lata deponujesz swoje dobre uczynki na rzecz lokalnej społeczności i gdzie mogą je sprawdzić Twoi najbardziej lojalni klienci.

Gromadzenie aktywów

Oto jakie aktywa możesz gromadzić w BDW:

1. finansowe wspieranie organizacji charytatywnych i młodzieżowych prowadzących akcje ważne dla lokalnej społeczności,

2. wspieranie rzeczowe cennych akcji i przedsięwzięć,

3. dzielenie się fachową wiedzą i doświadczeniem,

4. zachęcanie pracowników do udziału w wolontariacie.

Nie musisz głośno chwalić się tym, co robisz. Przy odrobinie szczęścia Twoi główni interesariusze (bezpośredni sąsiedzi firmy, obecni lub potencjalni klienci, inwestorzy, urzędnicy samorządowi) dowiedzą się o tym i pomyślą: "Jestem pod wrażeniem tego, co firma XYZ dla nas robi."

Jeśli Twoja firma będzie systematycznie podnosić wartość udziałów w BDW, możesz liczyć na poprawę jej wizerunku i reputacji. Ludzie będą cenić kontakty z firmą i pozytywnie kojarzyć jej nazwę. Może nawet zechcą ubiegać się o pracę.

Nagle przychodzi zły dzień w pracy

1. Pracujesz w firmie zajmującej się przechowywaniem i neutralizacją toksycznych odpadów. O 8:15 rano w głównym magazynie wybuchł pożar. Nad zakładem unoszą się chmury zielonego dymu. Straż pożarna ewakuowała wszystkich mieszkańców w promieniu dwóch kilometrów. Powstało ogromne zamieszanie – największe w Domu Dziecka oddalonym zaledwie pół kilometra od centrum pożaru. Ogień ugaszono po trzech godzinach, ale okoliczni mieszkańcy są zdenerwowani i wciąż pełni niepokoju.

2. Jesteś dyrektorem szpitala. Na oddział przyjęto kobietę z zaawansowaną cukrzycą. Lekarze zdecydowali, że potrzebna jest amputacja lewej nogi poniżej kolana. Kiedy pacjentka wybudziła się po operacji zorientowała się, że amputowano jej prawą kończynę. Nadal czeka ją amputacja lewej nogi. Rodzina chorej poinformowała o błędzie lekarskim media i Rzecznika Praw Pacjenta.

3. Pracujesz w firmie budowlanej. Inspektor nadzoru budowlanego inwestora dwa miesiące temu odebrał bez zastrzeżeń most, którego byłeś głównym wykonawcą. Miesiąc temu most został wyróżniony w konkursie "Mister architektury". Przed chwilą dowiedziałeś się z radia, że w czasie porannego szczytu komunikacyjnego pękło jedno przęsło mostu i zginęła młoda kobieta z trzyletnią córeczką.

Co robisz w każdej z tych sytuacji?

Jaki jest Twój stan konta w BDW?

Jeśli będziesz pracowicie i skrupulatnie podnosił stan konta, będziesz miał do czego sięgnąć w trudnych chwilach kryzysu. Ludzie będą się krzywić i narzekać, ale być może dojdą w końcu do wniosku: "W gruncie rzeczy to dobra firma. Mieli wypadek. Takie rzeczy zdarzają się nawet najlepszym. Firma daje miejsca pracy i płaci podatki do lokalnej kasy. Troszczy się o nas i widać, że jest jej przykro za to, co się stało. Powinniśmy dać jej drugą szansę."

Porównaj to z reakcją lokalnej społeczności kiedy pierwszy raz usłyszy o Tobie dopiero po wybuchu kryzysu. Być może do tej pory celowo wolałeś pozostawać w cieniu i... zaoszczędzić trochę pieniędzy na lokalną promocję. Wszystko w porządku do momentu kiedy media nie zaczną o Tobie negatywnie pisać.

W takich okolicznościach opinia publiczna nie wie co myśleć, bo Cię nie zna. Jeżeli w pierwszym kontakcie ludzie czują się ofiarami (finansowo, emocjonalnie lub fizycznie), minie dużo czasu zanim zmienią zdanie.

Proponuję, żebyś w wolnej chwili sprawdził stan swojego konta w BDW. Oczywiście należy dokładać starań, żeby nie doprowadzać do sytuacji kiedy trzeba uszczuplić stan konta. Należy umiejętnie zarządzać ryzykiem, dbać o regularne szkolenia pracowników oraz stosować jasne procedury i metody działania.

Warto jednak robić więcej, na przykład dbać o zapasy w Banku Dobrej Woli. Dzięki tym zapasom będziesz mógł działać w sytuacji kryzysowej przez jakiś czas z większą swobodą, pewnością siebie i wiarą, że nie wszystko jeszcze stracone.

Góra



3. 10 bolesnych błędów w zarządzaniu kryzysem

Bywają w życiu chwile, których ból daje się zmierzyć dopiero po jego przeżyciu,
i wówczas dziwi nas, iż zdołaliśmy go znieść.
- Maria Kalergis

Kiedy wybucha kryzys firma - jak sprawna ekipa strażacka - musi działać szybko, zgodnie i zdecydowanie, by zlokalizować pożar i sprawnie go ugasić.

Nie ma jednego skutecznego "patentu" na zarządzanie wszystkimi kryzysami, ale lekcje z historii pokazują błędy jakich należy się wystrzegać w pierwszej kolejności.

Oto 10 bolesnych błędów jakie firmy popełniają w kryzysie:

1. Brak umiejętności przywódczych

Kierowanie firmą w normalnych warunkach to nie to samo co zarządzanie kryzysem. W kryzysie przede wszystkim liczy się szybka analiza sytuacji i podjęcie optymalnej decyzji, często na podstawie niekompletnych danych.

Wynik zarządzania kryzysem zależy od kluczowych decyzji podjętych w jego pierwszej fazie - każdy błąd na początku przynosi fatalny skutek na koniec.

Dobra wiadomość jest taka, że umiejętności przywódcze można rozwijać na szkoleniach antykryzysowych. Podejmowania właściwych decyzji można nauczyć się na przykład, w czasie symulacji.

2. Dystansowanie się od problemu

Jeśli Twoja firma popełniła oczywisty błąd, niech się do tego przyzna. Kiedy pracownik coś zepsuje, oczekujesz od niego przyznania się i naprawienia szkody - może też przeprosin. To samo dotyczy firm.

Oczywiście, jeżeli firma jest absolutnie pewna, że ma czyste sumienie, powinna zdecydowanie zaprzeczać i odrzucać oskarżenia. Ale najgłupszym sposobem zepsucia reputacji jest zapewnianie jednego dnia o swej niewinności i bicie się w piersi dzień później.

3. Brak szybkich i konkretnych działań zmierzających do opanowania sytuacji i naprawy szkód

Klienci oczekują wyników, nie wymówek i usprawiedliwień. Ociąganie się z reakcją zwiększa niepewność i poczucie zagrożenia - denerwuje też ludzi.

Zrób coś, co zostanie zauważone - pokaż, że zależy Ci na usunięciu przyczyny kryzysu. Zwlekanie z rozwiązaniem problemu aktywizuje Twoich przeciwników i zwiększa ich liczbę.

4. Korzystanie z rzeczników prasowych bez szkolenia medialnego

Jako ludzie komunikujemy się całe życie, więc każdy jest ekspertem komunikacji, prawda? Błąd.

Wszystko co warto robić, warto robić dobrze. Komunikacja kryzysowa rządzi się swoimi prawami - za błędy płaci się utratą reputacji i zniszczonym wizerunkiem.

Szkolenie medialne - w dużym skrócie - uczy przygotowania kluczowych komunikatów, przechodzenia od krótkich odpowiedzi na pytania dziennikarza do podstawowego przesłania, komunikacji niewerbalnej i radzenia sobie ze stresem.

5. Nieszczere wypowiedzi dla mediów

Aroganckie zachowanie szefa firmy przed kamerą TVP, TVN lub Polsatu na pewno nie zjednuje w kryzysie sympatyków. Tak buduje się wizerunek firmy, która jest "ponad wszystkim" - ponad prawem, ponad klientami, ponad dziennikarzami.

Transparentność, otwartość i szczerość to cechy firmy, która skutecznie komunikuje się w kryzysie.

6. Ignorowanie pytań klientów

Nie możesz sobie pozwolić na podejrzenia o lekceważenie uczuć osób poszkodowanych. Nawet jeśli jeszcze nic nie wiesz, musisz coś powiedzieć.

Kiedy szczerze powiesz co się dzieje, czego nie wiesz i jak zmierzasz zdobyć brakujące informacje oraz jaki masz plan działania, ludzie uwierzą, że się o nich troszczysz, także w tak trudnej sytuacji.

7. Ukrywanie szefa firmy

Szef firmy (prezes, dyrektor, właściciel) to najczęściej najbardziej rozpoznawalna postać - ktoś, kogo wszyscy znają. To właśnie na niego spoglądają ludzie w kryzysie i jego chcą słuchać.

Bez takiej "firmowej twarzy" ludzie - wewnątrz firmy i poza nią - czują się osamotnieni i zagubieni.

8. Przekazanie komunikacji kryzysowej w ręce prawników

Prawnicy skutecznie chronią Twoje interesy w sądzie, ale nie przed sądem opinii publicznej. To oni najczęściej mówią do kamery: "Bez komentarza" i odchodzą w pośpiechu.

Prawnicy oczywiście powinni być członkami zespołu kryzysowego, ale tylko jako doradcy - nie jako decydenci.

9. Publikacja nudnych informacji prasowych

Jedna prosta informacja nie załatwia problemu. Dział public relations musi korzystać ze wszystkich dostępnych platform komunikacji, także w serwisach społecznościowych.

Naiwne jest myślenie, że po publikacji jednej informacji prasowej wszystko się automatycznie poprawi.

10. Prowadzenie niejasnej komunikacji

Klientów denerwuje kiedy firma wydaje w kryzysie tylko ogólnikowe komunikaty. Kiedy masz do rozwiązania konkretny problem, posługuj się faktami i konkretami.

Co dokładnie robisz dzisiaj i co planujesz jutro? Ogólny komunikat informujący, że "wszystko jest pod kontrolą" wzbudza niechęć i podejrzenia.

Jakie inne bolesne błędy w zarządzaniu kryzysem proponujesz dodać do tej listy? Napisz do mnie.

Jak opracować plan komunikacji kryzysowej

Góra



Chcę być w świetle reflektorów

Premiera oryginalnego produktu. Praktyczny wynalazek. Zdecydowana poprawa standardu usługi. Przedłużenie bezwarunkowej gwarancji. Cenna akcja społeczna.

W takich chwilach warto mieć wpływ na bieg wydarzeń i znaleźć się w świetle reflektorów.

Aby zostać dostrzeżonym, trzeba właściwego podejścia we właściwym czasie do właściwych ludzi.

W pierwszej kolejności musisz uruchomić prosty "generator zainteresowania". Potem przedstaw zwięzłą i przekonującą argumentację, która pokaże szczegóły i korzyści. Na koniec zrezygnuj z "praw autorskich".

Zgoda, żeby każdy mógł poczuć się autorem Twego pomysłu nie tylko wyzwala, ale także jest kluczem do sukcesu. Kiedy przestajesz myśleć komu należy się "sława i chwała", odpowiedź na to pytanie staje się bardziej wiarygodna i oczywista.

Chcesz wejść w światło reflektorów?

Chętnie pomożemy. Mamy doświadczenie, czas i środki.

Napisz do nas lub zadzwoń: 77 441 40 14.




4. Przygotowanie do trudnego wywiadu

Właśnie dowiedziałeś się, że przed Tobą trudny wywiad z dociekliwym i nieprzyjemnym reporterem. Cieszysz się? Nie? A powinieneś, bo to okazja to pokazania klasy i kompetencji.

Typowe szkolenie medialne przygotowuje do typowego kontaktu z mediami. Kiedy jednak rozmowa będzie dotyczyć negatywnego i trudnego tematu, potrzebujesz specjalnego szkolenia medialnego - musisz się przygotować jakbyś szedł na wojnę.

Przed Tobą dwa podstawowe kroki:

1. Ktoś z Twego zespołu PR wciela się w rolę agresywnego dziennikarza.

2. Ćwicz aż dopracujesz odpowiedzi na wszystkie pytania.

Już wyjaśniam o co chodzi.

Przygotowanie do takiego wywiadu zwykle zajmuje tydzień lub dwa. W ramach przygotowań dzwonię (albo ktoś z Twego działu) do dziennikarza i producenta, aby wysondować jak temat będzie przedstawiony i jakich informacji będzie potrzebował.

Na etapie dokumentacji reporterzy niezbyt chętnie mówią o swoich planach - wolą zaskakiwać pytaniami, bo wierzą, że otrzymają bardziej naturalne, ciekawsze i szczere odpowiedzi. Najczęściej bardzo ogólnie opisują swoje zamiary.

Jeżeli prowadzisz sklep komputerowy, reporter może powiedzieć, że pisze o komputerach, kiedy naprawdę przygotowuje tekst o dziwnych praktykach Twoich sprzedawców. Jeśli działasz w organizacji non-profit, usłyszysz, że chodzi o sposób i cele wykorzystania dotacji, kiedy w rzeczywistości artykuł będzie o wysokich zarobkach szefa fundacji. Jeżeli jesteś urzędnikiem państwowym, dziennikarz zasugeruje, że interesują go porady dla podatników, kiedy w istocie pisze o długiej liście skarg na decyzje urzędu.

Pytania do reportera

Przygotowując się do wywiadu, przede wszystkim, powinieneś spojrzeć w lustro i przypomnieć sobie, że dobry Bóg dał nam dwoje uszu i jedne usta - i w takich proporcjach należy ich używać. Innymi słowy, zadawaj reporterowi więcej pytań niż on Tobie. Zadawaj otwarte pytania sondujące i uważnie słuchaj odpowiedzi. Zwracaj też uwagę na to, co przemilcza. Zostań mistrzem słuchania między wierszami.

Oto przykładowe pytania do reportera:

1. Proszę opowiedzieć mi trochę o genezie pomysłu na ten artykuł.

2. Czy temat dotyczy czegoś co robimy dobrze czy co powinniśmy poprawić?

3. Jaka ma być puenta tego artykułu?

4. Czyje wypowiedzi jeszcze pojawią się w tekście?

5. Co te osoby powiedziały do tej pory?

Mam trzy strony podobnych pytań, które przekazuję klientom na szkoleniach medialnych. Byłoby nierozsądne gdybym wszystkie wydrukował tutaj, bo ten newsletter czytają też dziennikarze.

Twoje odpowiedzi na pytania

Po dokładnym wypytaniu reportera Twoim zadaniem jest napisanie artykułu tak jakby zrobił to reporter na podstawie tego co mu powiedziałeś i co pominąłeś. Bądź do bólu szczery, cyniczny i sarkastyczny.

Kolejny krok to przekazanie tego tekstu grupie przygotowującej szefa (lub rzecznika prasowego) do wywiadu i wyznaczenie daty szkolenia medialnego.

Analizując roboczy tekst oddzielcie fakty od fikcji, percepcję od rzeczywistości. Poszukajcie miejsc, gdzie reporter może mylić się w swoich przypuszczeniach i konkluzjach. Kto był źródłem tej informacji? Co o nim wiemy? Co wiemy o innych informatorach dziennikarza?

Następnie opracujcie pełną listę pytań jakie może zadać reporter. Uwaga: to nie ma być lista najpiękniejszych i najłatwiejszych pytań - to ma być lista pytań prawdziwych.

Mając gotową listę, przygotujcie odpowiedzi zgodnie z zasadami tworzenia kluczowych komunikatów. Odpowiedzi muszą być krótkie, rzeczowe i jasne.

Szkolenie medialne przygotowujące do takiego wywiadu trwa dzień lub dwa. Zwykle składa się z 45-minutowego symulowanego wywiadu nagrywanego na video, dokładnego jego omówienia i kolejnych długich wywiadów. Taka sekwencja wywiadów i analiz powtarza się do perfekcyjnego opanowania każdej odpowiedzi. Pamiętaj, że stawka jest wysoka - w grę wchodzi Twoja reputacja i przyszłość firmy.

Konkluzja

Kiedy cynicy mówią, że nie można przewidzieć wszystkich pytań dziennikarza, uśmiecham się i odpowiadam: "Wiem i dlatego próbuję." :-)

Największym komplementem dla mnie jest kiedy po spotkaniu z dziennikarzem klienci dzwonią i zadowoleni mówią: "Bogusław, trafiliśmy w sedno."

Też możesz trafić w sedno jeśli się postarasz.

Porady dziennikarzy

Góra



5. 7 błędów w komunikacji wzrokowej

Pamiętasz dyrektora znanej firmy, który w czasie prezentacji o motywacji stale zerkał w kierunku okna? Albo wystąpienie kierownika marketingu, który przez kwadrans nie oderwał oczu od notatek? A może szefa kadr, który jak urzeczony wpatrywał się w nową stażystkę?

Spojrzenie jest komunikatem relacyjnym - patrząc na kogoś okazujemy zainteresowanie i przekazujemy pozytywną lub negatywną odpowiedź na to zainteresowanie.

Każdy mówca - nawet debiutant - wie, że w czasie wystąpienia musi patrzeć ludziom w oczy. Ale jak jednocześnie patrzeć w oczy setce słuchaczy? Złe pytanie. Zawsze patrzysz w oczy tylko jednej osobie - także podczas prezentacji.

Wiele twarzy - jedna osoba

W czasie moich wystąpień lubię myśleć o publiczności jak o jednej osobie - jednej osobie z wieloma twarzami. Pomaga mi to utrzymać konwersacyjny styl prezentacji i zachęca do kontaktu wzrokowego z jakim mamy do czynienia w rozmowie z jednym słuchaczem.

Żeby utrzymać właściwy kontakt wzrokowy z publicznością, wyobrażam sobie, że ludzie usadowieni są w kształcie litery Z. Zaczynam od miłej lub znajomej twarzy. Po 3 sekundach lub zakończeniu zdania przenoszę wzrok jakbym rysował na sali literę Z.

Pamiętam też, że najważniejsze miejsce na sali jest mniej więcej pośrodku, gdzieś w 2/3 audytorium patrząc od tyłu. Kiedy kieruję spojrzenie w tę część sali, obejmuję wzrokiem największą grupę słuchaczy.

7 błędów w komunikacji wzrokowej

Jako trener medialny, prowadząc przez ponad 10 lat szkolenia prezentacji i wystąpień publicznych, zauważyłem siedem najczęściej powtarzanych błędów w komunikacji wzrokowej:

1. Patrzenie tylko na jedną lub dwie przyjazne twarze i pomijanie reszty audytorium.

2. Skupienie się jednej lub dwóch najmniej przyjaźnie nastawionych osobach z założeniem - jeśli przekonam ich, cała sala jest moja.

3. Koncentrowanie się na jednej części audytorium, szczególnie tej w środku (wyłączenie osób siedzących po lewej i prawej stronie oraz z tyłu).

4. Utrzymywanie kontaktu wzrokowego z najważniejszą osobą w sali (szef firmy, klient, decydent) - skuteczna metoda pokazania komuś jak mało jest ważny.

5. Spoglądanie na jedną osobę dłużej niż potrzeba do przekazania jednej myśli - bardziej przypomina "gapienie się" niż patrzenie.

6. Ignorowanie kogokolwiek w małej sali (mniej niż 30 osób).

7. Zimne i intensywne wpatrywanie się w kogoś - spojrzeniu powinien towarzyszyć delikatny uśmiech.

Konkluzja

Pamiętaj, że kluczem do dobrej komunikacji wzrokowej w czasie prezentacji jest patrzenie na jedną osobę do końca zdania (przekazanie jednej myśli) i swobodne przeniesienie wzroku na kolejnego słuchacza.

Za każdym razem wyobrażaj sobie, że mówisz tylko do jednej osoby. Przeskakuj spojrzeniem z jednego słuchacza na drugiego zawsze kiedy skończysz myśl. Dzięki temu nikt nie poczuje się pominięty i każdy zapamięta chwile kiedy mówiłeś tylko do niego.

Góra



6. Quiz: Idealna informacja prasowa

Idealna informacja prasowa nie istnieje, ale quiz o takiej informacji? Dlaczego nie? :-)

Sprawdź skuteczność swoich informacji prasowych odpowiadając na 10 pytań naszego quizu.

1. Kiedy popełnisz błąd w informacji prasowej, możesz go naprawić:

A. wysyłając kolejną informację prasową, w której skorygujesz pomyłkę.

B. skupiając się w kolejnej informacji na pozytywnym temacie i odnosząc się z taktem i humorem do poprzedniej pomyłki.

C. wyrzucając z pracy osobę odpowiedzialną za pomyłkę i zatrudniając zewnętrznego eksperta public relations.

D. Nie ma możliwości naprawy pomyłki - musisz z tym żyć do końca swoich dni.

2. Prawda czy fałsz? Słowa "ja" i "my" nigdy nie powinny pojawić się w informacji prasowej, z wyjątkiem cytatu.

3. Umieszczenie w informacji słowa "EMBARGO" i podanie konkretnej daty publikacji:

A. prawnie zakazuje dziennikarzowi upublicznienia informacji przed zastrzeżoną datą.

B. zachęca dziennikarzy do publikacji informacji przed konkurencją.

C. sugeruje, że nie jesteś zainteresowany udzielaniem jakichkolwiek informacji przed podaną datą i skłania dziennikarza do skasowania informacji.

D. Żadna z tych odpowiedzi.

4. Prawda czy fałsz? Używanie branżowego, specjalistycznego żargonu podnosi jakość i wartość informacji prasowej.

5. Jaki jest najważniejszy wyróżnik skutecznej informacji prasowej?

A. Perfekcyjna ortografia i nienaganna interpunkcja.

B. Szczegółowy opis wizji i misji organizacji.

C. Treść ważna, ciekawa i aktualna dla redakcji.

D. Wysokiej jakości materiały graficzne i darmowe próbki produktu lub prezentacje.

6. Prawda czy fałsz? Treść informacji prasowej powinna być przede wszystkim wartościowa dla Twojej grupy docelowej, nie dla dziennikarzy, którzy ją ewentualnie wykorzystają.

7. Kiedy najlepiej wysłać informację prasową do dziennika?

A. Późnym wieczorem, żeby reporterzy mieli czas ją przeczytać i ocenić.

B. Rano kiedy reporterzy wybierają najważniejsze wiadomości dnia.

C. Po południu kiedy reporterzy po obiedzie mają chwilę oddechu na przeczytanie e-maili i faksów.

D. Kiedykolwiek.

8. Prawda czy fałsz? Im dłuższa informacja prasowa, tym bardziej skuteczna.

9. Jaki procent wysłanych w roku mediom informacji prasowych może być wykorzystanych w jakiś sposób przez dziennikarzy?

A. 1%

B. 4,5%

C. 10%

D. 49%

10. Prawda czy fałsz? W informacji prasowej należy umieścić jak najwięcej cytatów ważnych osób, gdyż to podnosi wagę i prestiż informacji.

Prawidłowe odpowiedzi:

1. B

2. Prawda

3. C

4. Fałsz

5. C

6. Fałsz

7. B

8. Fałsz

9. C

10. Fałsz

PS. Chcesz napisać własną informację prasową? Sprawdź bezpłatny Kreator informacji prasowej.

Góra



Chcę być poza światłem reflektorów

Wadliwy produkt. Kryminalne lub kłopotliwe zachowanie pracownika. Adwersarz zyskuje poparcie mediów.

Właściciel prywatnego liceum ogólnokształcącego pozwał Cię do sądu za doprowadzenie szkoły do upadłości. Pozew opiera się na zarzucie, że jako dyrektor jego szkoły wykorzystałeś kontakty z nauczycielami i stworzyłeś konkurencyjną szkołę.

Role w przedstawieniu rozdane i Tobie przypadła rola czarnego charakteru. Widzisz, że szukanie kozła ofiarnego jest ważniejsze od rozwiązania problemu.

W takich chwilach warto mieć wpływ na bieg wydarzeń i znaleźć się poza światłem reflektorów.

Na nic wyrywanie włosów z rozpaczy - trzeba właściwego podejścia we właściwym czasie do właściwych ludzi.

Najpierw trzeba znaleźć prawdziwego winowajcę - autora zamieszania. Potem skup się na tym CO i KTO naprawi błąd. Następnie opracuj proste w zrozumieniu i wykonaniu rozwiązanie, którym zajmie się zespół wiarygodnych ludzi. Na koniec, wprowadź rozwiązanie w życie. Musisz też zrezygnować z "praw autorskich".

Zgoda, żeby każdy mógł poczuć się autorem Twego pomysłu nie tylko wyzwala, ale także jest kluczem do sukcesu. Kiedy przestajesz myśleć komu należy się "sława i chwała", odpowiedź na to pytanie staje się bardziej wiarygodna i oczywista.

Chcesz wyjść poza światło reflektorów?

Chętnie pomożemy. Mamy doświadczenie, czas i środki.

Napisz do nas lub zadzwoń: 77 441 40 14.




7. Sekret zapamiętywania kluczowych komunikatów

Rzecznik prasowy firmy komputerowej z Krakowa pyta:

Jak zapamiętać kluczowe komunikaty?

Na początku szkolenia medialnego wiele osób patrzy na mnie sceptycznie kiedy mówię o kluczowych komunikatach. Zrozumienie idei głównego przesłania i efektywne stosowanie w praktyce wymaga czasu i ćwiczeń.

Większość szkoleń medialnych zaczynam od krótkiego podstawowego wywiadu, potem przedstawiam uczestnikom ideę kluczowych komunikatów i prowadzę drugi wywiad, w którym zachęcam do testowania komunikatów, które wspólnie opracowaliśmy.

Następnie pytam który wywiad był łatwiejszy. Zazwyczaj połowa przyznaje, że po opracowaniu kluczowych komunikatów drugi był łatwiejszy, a druga połowa mówi, że drugi był trudniejszy, bo musieli te komunikaty zapamiętać.

Kluczowe komunikaty w codziennej komunikacji

Wiele osób narzeka na kluczowe komunikaty, bo próbują nauczyć się ich na pamięć. Główne komunikaty to nie wiersz – nie wolno uczyć się ich słowo w słowo, trzeba je sobie przyswoić. Najpierw zapamiętuje je głowa (mózg), potem przechodzą do serca (uczucia).

Jak skutecznie przyswoić sobie zestaw kluczowych komunikatów?

Najlepiej kiedy zaczniesz codziennie korzystać ze wszystkich technik komunikacji medialnej i kluczowych przekazów. Oczywiście szkolenie nazywa się szkoleniem medialnym, ale umiejętności, które nabywasz powinny służyć także w czasie prezentacji, wystąpień publicznych, spotkań biznesowych, zebrań w firmie, rozmów na przyjęciach, itd.

Wszystko zaczyna się od współpracy z osobą, która pomoże napisać kluczowe komunikaty pasujące do Twego indywidualnego stylu komunikacji. To mają być Twoje komunikaty "ubrane" w Twoje słowa – pod warunkiem, że nie posługujesz się jakimś okropnym żargonem. Jeśli z lubością pławisz się w fachowym słownictwie, musisz się z tego wyleczyć – kluczowe komunikaty są dobrym lekarstwem.

Kiedy mówię, że to mają być Twoje słowa, naprawdę uważam, że muszą odzwierciedlać Twoją osobowość i styl mówienia. Niektóre osoby mają trudności z wypowiadaniem konkretnych słów. Ja na przykład, nie lubię słowa "regularny", więc – jeśli można – zastępuję je słowami "systematyczny" lub "powtarzalny".

Kluczowe komunikaty muszą być prawdziwe. Jeśli jest w nich choć cień przesady lub odrobina manipulacji, nie przekażesz ich z pełnym przekonaniem (język ciała Cię zdradzi).

Testowanie kluczowych komunikatów

Zapraszam do krótkiego testu: Sprawdzaj codziennie działanie trzech identycznych kluczowych komunikatów w trzech różnych sytuacjach przez trzy tygodnie. Pod koniec trzeciego tygodnia usłyszysz w pracy kogoś powtarzającego Twoje słowa innemu współpracownikowi albo konkretnie Tobie. Zadziwiające jest to, że powie to z takim przekonaniem jakby to były jego własne myśli.

To samo zjawisko występuje w przypadku (nad)używania żargonu. Jeśli szef notorycznie powtarza na przykład wyrażenie "zorientowany na klienta", wkrótce wszyscy jego zastępcy też będą tak mówić, potem ich zastępcy, itd. Podobnie przekazywane są główne komunikaty.

Kiedy przyswoisz sobie kilka kluczowych komunikatów, naucz się nowych – codziennie sprawdzaj jak działają. Zauważysz, że za pierwszym razem zabrzmią trochę niezgrabnie i sztucznie – to zrozumiałe, bo jeszcze ich nie opanowałeś.

Dzień po dniu będzie coraz lepiej. Słowa trochę się zmienią, zdania będą krótsze, ale treść pozostanie bez zmian. Rozmowa będzie bardziej naturalna. W końcu taki jest cel – kluczowe komunikaty w rozmowie z dziennikarzem powinny brzmieć naturalnie i przekonująco.

Góra



8. 5 mitów pracy zespołowej w kryzysie

Szef marketingu w firmie spedycyjnej z Wrocławia pyta:

Jaka jest rola szefa zespołu kryzysowego? Jak powinien organizować jego pracę?

Zarządzanie kryzysem i komunikacją kryzysową nigdy nie było sztuką jednego aktora - o sukcesie lub porażce decyduje praca zespołowa.

Moje doświadczenie w zarządzaniu kryzysem nie tylko stale potwierdza tę zasadę, ale także pokazuje kilka nieporozumień, które mogą wypaczyć ideę skutecznej współpracy w grupie.

Oto 5 mitów pracy zespołowej w kryzysie:

Mit nr 1: Wszystko zależy od lidera. Przypomnij sobie znakomity zespół, który prowadziłeś lub którego byłeś członkiem. A teraz pomyśl o grupie, która osiągała fatalne wyniki. Co je różniło? Większość ludzi mówi o cechach charakteru, zachowaniu i stylu komunikacji liderów obydwu zespołów.

Fakt: Dużo zależy od konkretnych decyzji i działań lidera, ale jego rola jest inna - lider powinien wydobyć z członków zespołu wszystko co najlepsze i umożliwić im efektywną współpracę. Kolejne zadania to umiejętne skompletowanie zespołu, dobry start i nadzorowanie pracy.

Moja praktyka uczy, że stworzenie optymalnych warunków wpływa w 60% na sukces zespołu, dobry początek daje 30% efektu i pozostałe 10% to nadzorowanie pracy. Liderzy wspomagają pracę zespołu, ale inaczej niż to sobie zwykle wyobrażamy.

Mit nr 2: Harmonia pomaga. Łagodne interakcje między członkami grupy pozwalają uniknąć marnowania czasu na dyskusję jak przystąpić do rozwiązania problemu.Fakt: Badania wśród muzyków symfonicznych pokazały, że mniej zgrane orkiestry lepiej radziły sobie w małych zespołach niż muzycy, którzy grali niezwykle harmonijnie.

Konflikt, kiedy jest dobrze zarządzany i zorientowany na realizację celów, może wykreować bardziej twórcze rozwiązania niż w grupie bezkonfliktowej.

Mit nr 3: Większy jest lepszy. Większe grupy mają większe zasoby. Dodatkowo, umieszczenie w grupie przedstawicieli wszystkich kluczowych grup docelowych zwiększa szansę, że to, co będzie wypracowane, zostanie wprowadzone w życie.

Fakt: Zbyt liczny zespół to jedno z największych utrudnień skutecznej współpracy. Im większa grupa, tym większe ryzyko "udawania pracy" i tym trudniej koordynować działania wszystkich członków. Małe zespoły są bardziej skuteczne i mniej frustrujące.

Mit nr 4: Dobrze jest wszystko wymieszać. Nowi członkowie wnoszą świeżą energię i oryginalne pomysły. Bez nich grupa staje się mniej twórcza, lekceważy zmiany w otoczeniu i jest zbyt wyrozumiała dla błędów jej członków.

Fakt: Im dłużej członkowie grupy pracują razem, tym lepsze osiągają efekty. Wiem, że to może wydawać się nieracjonalne, ale tak jest. Kwartet smyczkowy, drużyna piłkarska, zespół kryzysowy - im dłużej współpracują, tym są lepsi.

Mit nr 5: Komunikacja bezpośrednia jest passé. Zespoły, korzystając z najnowszych technologii, mogą współpracować bardziej efektywnie na odległość.

Fakt: Współpraca bezpośrednia naprawdę ma sens. Wiele organizacji preferujących pracę na odległość przekonało się, że w sytuacji kryzysowej warto zebrać wszystkich członków na początku projektu, w środku i ponownie na koniec pracy.

Konkluzja

Najlepsi liderzy pokazują zespołowi cel jaki ma osiągnąć, organizują środki umożliwiające realizację tego celu i nadzorują postęp prac. Czasem wymaga to trochę salonowego taktu i politycznej dyplomacji, ale warto zadać sobie ten trud.

Góra



9. 5 powodów dlaczego reporter Ciebie nie zacytował

Rzecznik prasowy firmy odzieżowej z Łodzi pyta:

Dlaczego dziennikarz czasem nie wykorzystuje żadnego słowa z tego, co powiedziałem? Czy to zawsze moja wina?

Twoja wina? Niekoniecznie.

Oto 5 powodów dlaczego dziennikarz mógł pominąć w tekście Twoje nazwisko:

1. Zmienił się pomysł na artykuł.

Reporter po zdobyciu pewnych informacji zmienił pomysł na artykuł. Nie masz na to wpływu: dziennikarz jest autorem tekstu i tylko on odpowiada za to, co ukaże się w druku - czasem tania sensacja wygrywa z jakością źródła.

Co możesz zmienić następnym razem: Niewiele. Napisz białą kredą na dużej czarnej tablicy: "To się zdarza."

2. Dziennikarz znalazł lepsze źródło informacji.

Załóżmy, że jesteś rzecznikiem prasowym rządowej agencji. Jeżeli dziennikarz dotrze przed publikacją do Twego dyrektora, pewnie wyrzuci Twoje nazwisko z tekstu. Reporterzy mierzą wysoko - chcą mieć informacje nie tylko z pierwszej ręki, ale też od najważniejszej osoby.

Co możesz zmienić następnym razem: Nie za wiele, ale pracuj nad budowaniem wizerunku i autorytetu eksperta, na przykład, pisz regularnie na blogu.

3. Zabrakło miejsca.

Jeżeli redaktor prowadzący wydanie każe skrócić gotowy tekst do 300 słów, autor zacznie od wyrzucania cytatów. To samo w radiu i telewizji - jeżeli z gotowego materiału zostanie tylko 30 sekund "czytanki", wszystkie cytaty lądują w koszu. To wcale nie znaczy, że popełniłeś jakiś błąd.

Co możesz zmienić następnym razem: Usunięcie Twojej wypowiedzi MOŻE oznaczać, że nie powiedziałeś niczego ważnego. Jeżeli dziennikarz wykorzystał cytat innej osoby, możesz go zapytać dlaczego zrezygnował z Twoich słów.

4. Nie powiedziałeś niczego ciekawego.

Każdy reporter spotkał kiedyś rozmówcę, który bardzo się starał, żeby nie powiedzieć niczego, co nadaje się do druku. Nawet doświadczeni dziennikarze znający wszystkie sztuczki swego fachu zostają czasem na koniec wywiadu z pustym notesem.

Co możesz zmienić następnym razem: Skontaktuj dziennikarza z kompetentnym kolegą z pracy. Zapisz się na szkolenie medialne. Przygotuj ciekawsze odpowiedzi na pytania dziennikarza. Jeżeli to nie pomoże, poszukaj pracy w księgowości lub na platformie wiertniczej.

5. Mówiłeś ciekawie, ale w sposób trudny do wykorzystania w mediach.

Możliwe, że przekazałeś dziennikarzowi ciekawe informacje, ale wszystko było naszpikowane branżowymi terminami i "podlane technicznym sosem". Jeżeli reporter poprawia Twoje słowa i skraca zdania, to znak, że używasz zbyt skomplikowanego języka.

Co możesz zmienić następnym razem: Opracuj ciekawsze przykłady, porównania i anegdoty. Pracuj nad prostotą języka i przekazu. Każdą odpowiedź zaczynaj od najważniejszej kwestii.

Góra



10. Uśmiechnij się

Pyszna rekomendacja

W sklepie monopolowym klientka prosi sprzedawcę o radę, które wino będzie odpowiednie na prezent. Kobieta ogląda, zastanawia się, nie może podjąć decyzji. Ponownie pyta sprzedawcę czy wybrane wino jest na pewno dobre. Na to zniecierpliwiony, stojący za nią menel odzywa się zachrypłym barytonem: "Proszę pani, tutaj wszystko jest pyszne..."

Góra



Przeczytaj, oceń i skomentuj najnowsze artykuły na blogach: Media Gapa, Ekspert Medialny, Trener Medialny, 112 PR, Kryzys Online, Pressentacje i Feliszek PR.

Chcesz samodzielnie napisać swoją informację prasową? Skorzystaj z usługi bezpłatnej tylko dla prenumeratorów tego newslettera. Wypróbuj Twoje Info.

Przeoczyłeś ciekawy artykuł? Zajrzyj do Archiwum Pressence Newsletter.





Zastrzeżenia prawne


1. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dostarcza Czytelnikom Pressence Newsletter ogólnych informacji na tematy, które ich interesują. Informacje zawarte w Pressence Newsletter nie stanowią w żadnym przypadku świadczenia usług doradztwa public relations ani jakichkolwiek innych usług.

2. Wszelkie informacje, poglądy, interpretacje, porady i rozwiązania nie są wyczerpujące i nie są przeznaczone do bezwzględnego i bezkrytycznego stosowania w praktyce. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie udziela w tym zakresie żadnych gwarancji wyraźnych lub dorozumianych. Korzystanie z treści i mechanizmów udostępnionych w Pressence Newsletter odbywa się na odpowiedzialność Czytelnika.

3. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dokłada należytych starań, aby prezentowane treści, akty prawne i inne teksty i mechanizmy były zgodne z obowiązującym stanem prawnym. Jednak częste zmiany prawa powodują, że część treści może dotyczyć stanu prawnego z przeszłości. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek zastrzega sobie prawo zmiany danych i informacji umieszczonych w Pressence Newsletter w dowolnym terminie, bez uprzedniego powiadomienia Czytelników.

4. Treść Pressence Newsletter nie stanowi w żadnym przypadku oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawnych i jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań zgodnie z art. 71 kodeksu cywilnego.

5. Korzystanie z treści Pressence Newsletter wymaga pisemnej zgody Pressence Public Relations i Bogusława Feliszka, poza wyjątkami określonymi w powszechnie obowiązujących przepisach prawa takich jak dozwolony użytek w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90 poz. 631, t. jedn. z późn. zm.).

6. Niektóre z odsyłaczy w Pressence Newsletter łączą z zewnętrznymi serwerami. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie ponosi odpowiedzialności za informacje na tych serwerach, w szczególności za ich zgodność z prawdą.

7. Czytelnik Pressence Newsletter przyjmuje do wiadomości i akceptuje fakt, że poczta elektroniczna oraz inne transmisje przechodzące przez Internet mogą być obciążone ingerencją osób trzecich i nie mają charakteru poufnego.

Zastrzeżenia prawne




Jeśli z ciekawością przeczytałeś nasz NEWSLETTER, prześlij go swoim przyjaciołom, współpracownikom i klientom w niezmienionej formie. Będą Ci za to wdzięczni.

Aby ZAPRENUMEROWAĆ Pressence Newsletter odwiedź naszą witrynę WWW i wypełnij zgłoszenie subskrypcyjne.

Aby ODWOŁAĆ PRENUMERATĘ (i mnie zasmucić) wyślij proszę na adres: newsletter@pressence.com.pl z informacją KONIEC PRENUMERATY w linii tematu.



Bogusław Feliszek
www.facebook.pl
www.goldenline.pl
Pressence Public Relations
pl. Teatralny 10-11/33
45-056 Opole
WWW www.pressence.com.pl
e-mail: biuro@pressence.com.pl
tel. +48 77 441 40 14